13 stycznia 2012

Bułeczki owsiane z owocami



 Otręby i płatki owsiane zajmują ostatnio ważne miejsce w mojej kuchni, dlatego postanowiłam zadziałać z nimi w trochę inny sposób, niż zwykle. Znalazłam bloga z przepisami na potrawy, które pojawiły się w jednej z moich ulubionych książek, dlatego postanowiłam jakiś od razu wykorzystać. Jako, że to moja pierwsza przygoda z tym przepisem, nie chciałam eksperymentować z pieczeniem bochenków chleba, jak było w oryginale. Bułeczki wydają mi się mniej ryzykowane, łatwiej też można nimi częstować. ;) Na pewno jednak wypróbuję motyw chlebowy, bo wyszło przepysznie.

Ciasto:
1,5 szklanki otrębów lub płatków owsianych, albo mieszanki
3 szklanki mąki pszennej
1 opakowanie suchych drożdży
2 łyżki stołowe miodu
1 łyżka soli
2 łyżki masła
1,5 szklanki ciepłej wody

Owoce:
1/3 szklanki pokrojony daktyli
1/3 szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej
1/2 szklanki jabłka, pokrojonego w kostkę

W misce, w której mam zamiar wyrabiać ciasto, łączę łyżkę wody, drożdże i miód. Odstawiam na kilka minut, aż na powierzchni pojawią się bąbelki powietrza. 

Dodaję płatki owsiane, sól, masło i resztę wody, mieszam do połączenia składników. Dorzucam owoce, a potem stopniowo mąkę. Ten etap wyrabiania zostawiam robotowi kuchennemu. Dopiero potem przerzucam masę na stolnicę i wyrabiam już ręcznie, do momentu, w którym ciasto jest sprężyste i nie klei się (ok. 8-10 minut). Podsypuję mąką, jeśli trzeba.

Teraz zostawiam ciasto, by wyrosło. W natłuszczonej olejem słonecznikowym misce, w ciepłym miejscu, przykryte czystą ściereczką kuchenną. Kiedy podwoi swój rozmiar, zrzucam znowu na stolnicę, wyrabiam chwilę i dzielę na równe części (znowu nacięłam krzyżyki na wierzchu, tym razem jednak wyszło lepiej, niż przy mlecznych). Po ułożeniu na blasze z papierem do pieczenia, znowu używam ściereczki do przykrycia i zostawiam, by wyrosły trochę przez włożeniem do wcześniej nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Są gotowe, gdy skórka się zezłoci. 

I wiadomo, powinno się czekać, aż pieczywo ostygnie po wyjęciu z piekarnika, jednak jakoś nigdy mi się to nie udało. W tym wypadku było tak samo.

3 komentarze:

  1. Nie ma to jak domowe pieczywo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę je koniecznie wypróbować , zamienię tylko skórkę pomarańczową na rodzynki i dosypię trochę cynamonu - jestem od nich uzależniona .Pozdrawiam serdecznie ,

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zastanawiałam się już na jakimiś zmianami w ilości i rodzaju składników. Z rodzynkami i cynamonem pewnie będą równie obłędne. ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...