Natknęłam się ostatnio na suszone pomidory koktajlowe w supermarkecie i postanowiłam od razu je nabyć, tak na wszelki wypadek. Jak się okazało, nadały się idealnie na pierwsze danie do mojej pierwszej durszlakowej akcji (Jadłodajnia studencka II), bo wykonanie tego niesamowicie smacznego obiadu zajęło mi ledwo 15 minut.
Potrzebne:
200 g suszonych pomidorków koktajlowych
5-6 ząbków czosnku
oliwa z oliwek (może być smakowa - z rozmarynem np.)
bazylia
pieprz i sól
Gotuję makaron w największym garnku, a wodę solę dopiero po zagotowaniu (dwie łyżki). Zawsze gotuję minutę krócej, niż stoi na opakowaniu. Bez hartowania! Nie wypłukany ze skrobi makaron dojdzie sobie spokojnie na patelni z sosem.
W przypadku makaronów z sosami na bazie oliwy, wolę najpierw ugotować i odcedzić makaron, by mieć go w gotowości. Ale już sos boloński i jemu podobne zawsze robię wcześniej i zostawiam, żeby sobie "poczekały".
W przypadku makaronów z sosami na bazie oliwy, wolę najpierw ugotować i odcedzić makaron, by mieć go w gotowości. Ale już sos boloński i jemu podobne zawsze robię wcześniej i zostawiam, żeby sobie "poczekały".
W międzyczasie rozgrzewam dużą ilość oliwy na patelni i wrzucam na nią pomidorki, które wcześniej moczyłam jakieś 10 minut w letniej wodzie. Zmniejszam ogień, dodaję pokrojony w cienkie plasterki czosnek i dosłownie chwilę przed tym, aż się zezłoci, dorzucam makaron, świeżo zmielony pieprz i bazylię. Zostawiam na ogniu jeszcze dwie minuty, ciągle mieszając. Czosnek nie może się przypalić, bo zgorzknieje.
Po przełożeniu na talerz posypuję drobno startym serem.
O tak, na pewno obiad był niesamowicie smaczny! Uwielbiam takie proste makaronowe dania:)
OdpowiedzUsuńTo jest coś, co z chęcia zjem po cięzkim dniu. A pomidorki koktajlowe własnie zakupiłam:)
OdpowiedzUsuńSzybko, prosto, smakowicie i efektownie;)
OdpowiedzUsuń