W tym roku na moim ogrodzie nie pojawiło się zbyt dużo rządków z ogórkami. Kiedy zaglądałam tam dwa dni temu, doliczyłam się około sześciu krzaczków. Niewiele, ale uznałam, że to zdecydowanie wystarczy - w spiżarni dalej stoi mnóstwo, zapchanych ogórkami różnej maści, słoików. Na pewno jednak zrobię ponownie sałatkę. Ona zawsze znika najszybciej.
A teraz nada się do akcji: Domowa spiżarnia oraz W Babcinym Kredensie. :)
A teraz nada się do akcji: Domowa spiżarnia oraz W Babcinym Kredensie. :)
Solanka:
1 szklanek soli
9 szklanek zimnej wody
Zalewa:
2,5 szklanki octu
3,5 szklanki wody
3 szklanki cukru
2 łyżki Vegety
1 łyżka płatków chili
3 liście laurowe
1/2 opakowania gorczycy
ziele angielskie
1/2 opakowania gorczycy
ziele angielskie
Warzywa:
ok. 4 kg ogórków gruntowych
3 cebule
4 duże czerwone papryki
4 papryczki chili
Ogórki, papryki i cebulę kroję w plasterki i w dużym garnku zalewam przygotowaną solanką. Odstawiam na trzy godziny, po czym odsączam.
W kolejnym garnku mieszam składniki na zalewę, ziele angielskie dorzucając wedle gustu. Doprowadzam do wrzenia i gotuję ok. minutę. Odstawiam do przestygnięcia.
Miękkie już warzywa rozkładam do umytych słoiczków, zalewam. Zakręcam dokładnie i zagotowuję pod przykryciem aż pokrywki "chwycą" (czyli jakieś 3 minuty).
Wielkość słoików zależy kompletnie od gustu, osobiście jednak wolę te małe, po pesto lub koncentracie pomidorowym. Są bardziej poręczne, a zawartość znika, nie mając cienia szansy na zastanie się w lodówce. ;)
Jeśli zostanie trochę zalewy można użyć jej do innych przetworów - młodej cukinii, papryczek chili z czosnkiem, czy patisonów.
Jeśli zostanie trochę zalewy można użyć jej do innych przetworów - młodej cukinii, papryczek chili z czosnkiem, czy patisonów.
Trzeba będzie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńAleż to musi być pyszne! :)
OdpowiedzUsuń