19 lipca 2012

Boeuf Bourguignon

 

Wypatrzyłam ostatnio akcję kulinarną TVcreem i tylko jeden tytuł pojawił się w mojej głowie - "Julie i Julia" z niesamowitą Meryl Streep w roli równie niesamowitej Julii Child. Potem zrobiło się trochę trudniej. 524 przepisy i weź wybierz tu jeden.

W końcu skupiłam się na tych, które głównej bohaterce nie wyszły. Gdybym sama skrewiła, mogłabym tłumaczyć się, że takie było założenie. ;) Galareta odpadła w przedbiegach, by w końcu w wyścigu zwyciężył wołowy gulasz na winie. Ta wołowina bardzo mnie kusiła. 

Moja wersja Boeuf Bourguignon nie zawiera pieczarek i małych cebulek. Pierwszych nie lubię, drugich nie mogłam znaleźć podczas zakupów. Jednak poprawię się przy następnej próbie. Bo już wiem, że następne podejście do tego przepysznego gulaszu na pewno będzie.

Potrzebne:
150 g wędzonego boczku
1 kg chudej wołowiny
2 marchewki
1 duża cebula
3 rozgniecione ząbki czosnku
3/4 łyżki przecieru pomidorowego
2 łyżki smalcu
2 szklanki bulionu wołowego
2 szklanki mocnego czerwonego wina (Burgund lub Bordeaux)
2 łyżki mąki
2 listki laurowe
1/2 łyżeczki tymianku
sól, pieprz

Nagrzewam piekarnik do 230 stopni.

Marchewkę obieram i kroję w "cegiełkę", a cebulę w piórka. Obieram ząbki czosnku i wszystko odkładam sobie na potem. Boczek kroję na porządnej wielkości skwarki, a wołowinę wycieram ręcznikiem kuchennym, krojąc na mniejsze kawałki w razie potrzeby.

Pozostałą z boczku skórę obgotowuję w wodzie przez 15 minut. Przyda się później.

Kawałki boczku przesmażam na patelni i po kilku minutach łyżką cedzakową odławiam. Nie wyłączam ognia, ale na ten sam tłuszcz (dodaję smalcu w razie potrzeby) wrzucam mięso. Smażę po kilka sztuk, by wszystkie ładnie i równomiernie się zrumieniły. Na tej samej patelni, bez wymiany tłuszczu (ponownie dodaję trochę smalcu), krótko obsmażam warzywa.

Wołowinę i boczek umieszczam w naczyniu żaroodpornym, w którym całość wstawię do piekarnika. Obsypuję mąką i delikatnie mieszam, aż obtoczy dobrze wszystkie kawałki mięsa.

Wstawiam do piekarnika na 5 minut. Po tym czasie przerzucam mięso i znowu zostawiam w piekarniku na 5 minut. Po wyjęciu naczynia zmniejszam temperaturę do 160 stopni.

Wlewam do mięsa wino, dodaję obsmażone warzywa i uzupełniam bulionem wymieszanym z przecierem, solą, pieprzem i tymiankiem tak, by poziom płynu wyrównał się z mięsem. Dodaję czosnek, liść laurowy i skórę z boczku.

Wstawiam na najniższy poziom piekarnika, podkręcam temperaturę do 170 stopni i zostawiam na 3 godziny.

Po tym czasie, za pomocą łyżki cedzakowej, oddzielam mięso i warzywa od sosu (pozbywam się liści laurowych i skóry z boczku), który potem przelewam do rondla i redukuję o 1/3, ewentualnie doprawiając do smaku. Polewam nim mięso i warzywa, które wcześniej ponownie umieściłam w naczyniu żaroodpornym.

Na koniec:
Podobno najlepiej smakuje z ziemniakami, u nas jednak dzisiaj ryż. Też dobrze się sprawdza.

6 komentarzy:

  1. używam tego przepisu Julii od lat i zawsze się sprawdza :) takie mięso to genialny ratunek na zimowe mrozy, po prostu niebo w gębie! a do tego podaję zazwyczaj pieczone ziemniaczki... a Twoje Boeuf Bourguignon wygląda bardzo apetycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie, przyszły mi też do głowy pieczone ziemniaki. następnym razem. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne książki służą Ci za podkładkę na pierwszym zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakbyś jeszcze mogła dodać plakat filmu do posta byłoby mi miło, super danie, szkoda, że ja wege:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wizualnie jak i 'składnikowo' prezentuje się bardzo apetycznie! Niestety nie jestem w stanie ocenić smaku, w związku z czym najlepszym rozwiązaniem będzie zaproszenie mnie na obiad (może być weekend) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz i masz. :) Tylko musimy ustalić jak dużo mięcha nam trzeba.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...