23 lutego 2012

Konfitura z marchewki

Jako, że smażę dzisiaj hurtowo naleśniki, zaczęłam wyciągać różne zasłoikowane słodkości ze spiżarni. Zaraz obok tradycyjnego dżemu z wiśni oraz musu z gruszek wydobyłam też słoiczek zeszłorocznego eksperymentu - konfitur z marchwi i cytryn.

Marchewka, zaraz obok jabłek, obrodziła w zeszłym roku. Stwierdziwszy, że nie można w nieskończoność zagotowywać słoików na marchewkę z groszkiem, postanowiłam poszukać czegoś innego. Wynikiem tych poszukiwań jest konfitura o niesamowitym smaku.

Potrzebne:
1 kg marchwi
900 g cukru
3 łyżki miodu
2 cytryny
50 ml wody

Marchew obieram, gotuję do miękkości i kroję w cienkie plasterki. Zasypuję 1/3 przygotowanego cukru.

Obieram cytryny ze skórki i blanszuję ją przez 5-7 minut w rondlu. Studzę i osączam, następnie kroję w bardzo cienkie paseczki. Tak przygotowaną skórkę cytrynową gotuję przez ok. godzinę w syropie przygotowanym z reszty cukru i wody. Miąższ z cytryn drobno kroję i łączę z miodem, marchwią i skórkami.

To wszystko gotuję tak długo, aż syrop zgęstnieje, a marchew stanie się przezroczysta. Studzę konfiturę, przekładam do niewielkich słoików (po dżemach itp. będą idealne) i szczelnie zamykam.

4 komentarze:

  1. Mega ciekawe, muszę wypróbować :) Ciekawe jak smakowałyby naleśniki z taką konfiturką...

    OdpowiedzUsuń
  2. o rety, ale egzotycznie brzmi!
    hm, a z czym to sie je? xd jak zwykły dźem?
    ciakwy, bardzo inspirujący przepis ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. na naleśniki, zarówno crepes jak i pancakes, nadają się świetnie. czasami też używam ich jako nadzienia do muffinek. albo wyżeram łyżeczką prosto ze słoika. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz o czymś takim słyszałam, i bardzo mnie zaciekawiło ! :) Uwielbiam nowości a to wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...